Paś owieczki moje

Gienek miał już dość siedzenia w domu. Wsiadł więc w samochód i pojechał do Suthampton. Tam jest jego ulubione miejsce do spacerów. Wiosną i jesienią, gdy nie trzeba mieć specjalnego karnetu prakingowego, często lubił tam przyjeżdżać, by po prostu pogapić się na Atlantyk. Szum fal bijących o brzeg zawsze go wprowadzał w dobry nastrój. Szczególnie jak trochę mocniej wieje. Tak było i tym razem. Często też zwykły nachodzić go różne myśli, które potem albo spisywał, albo wprost nagrywał. I nie inaczej było i tym razem….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

I accept that my given data and my IP address is sent to a server in the USA only for the purpose of spam prevention through the Akismet program.More information on Akismet and GDPR.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.